Chyba każde z nas zna osobę (i tu uwaga- mutację przechodzą wszyscy!), która w wyniku mutacji miała większe lub mniejsze trudności z głosem.
Wiele z tych głosowych „kogutów”, „pisków”, „załamań” powoduje negatywne reakcje otoczenia, a co za tym idzie, stres i wstyd u osoby z tymi trudnościami.
Ci, którzy mają szczęście, pożegnają się z tym po kilku miesiącach. Niestety niektórzy jeszcze przez wiele lat (jak nie do końca życia!) zostają z niechcianym brzmieniem i poczuciem, że „tak już jest” i „tak mają”. Otóż nie!
Jeśli zmagasz się z DYSFONIĄ POMUTACYJNĄ (inaczej puberfonią)…
MOŻESZ UZYSKAĆ POMOC!
Co zrobić?
Zgłoś się do foniatry, czyli lekarza od głosu (jeśli nie znasz żadnej osoby specjalizującej się w foniatrii, zgłoś się do mnie- pomogę). Jeśli będzie taka potrzeba, lekarz pokieruje Cię do innych specjalistów (np. endokrynologii).
Zgłoś się do osoby specjalizującej w rehabilitacji głosu. Z chęcią pomogę wszystkim pacjentom stacjonarnie w Łodzi oraz online. W razie potrzeby pokieruję Cię dalej!
Na załączonym wideo słychać osobę z którą odbyłam 4 spotkania. W terapii wykorzystałam techniki manualne (w tym elementy manualnej terapii krtani), kinesiotaping, ćwiczenia z grupy SOVT i inne ćwiczenia usprawniające koordynację oddechowo-fonacyjną i wydolność podniebienna-gardłową.
Wiele osób dziwi się, że mogą w takiej sytuacji uzyskać pomoc. Najczęściej pacjenci trafiają do mnie PRZYPADKOWO, bo np. na wizycie laryngologicznej u współpracującej ze mną foniatry dostają informację, że taką terapię prowadzi neurologopeda.
Jeśli znasz osobę, która zmaga się z podobnymi trudnościami głosowymi, udostępnij dalej, chętnie pomogę :)
Ania
Comments